SPEKUPACJA O NIEGOTOWOŚCI
Wezwanie do powrotu, do cofnięcia się w procesie, do stanu niegotowości. Do momentu, w którym myśl o idei jest wolna od definicji. W tej nieskażonej plastyczności potencjału zauważalna jest subtelna obietnica. Dynamika nie przejawia formy narzuconej przez przeszłe percepcje. Obiekt jawi się jako świeży, nieskażony przyzwyczajeniami patrzenia.
Tożsamość ukazuje, że nie jest czymś stałym, lecz ciągłym rozkwitem, delikatnym odkrywaniem siebie w symbiotycznej relacji ze światem.
Uważność przesuwa się z punktu do punktu wewnątrz doświadczenia, za którym stoją nieustannie ewoluujące konteksty. Poczucie czasu również się zmienia, w tym stanie przestaje mieć liniową strukturę, rozszerzając się w teraźniejszości. Chwila staje się żywym dialogiem z otoczeniem. Efektem jest autentyczność momentu, dostępna poprzez czystą percepcję i intuicję.
Ostrzeżenie o trudzie:
Ludzkie bycie pokryte jest przestrzenią tęsknoty, wskazując granice obecności. Zmienne i niekończące się przemijanie natury świata jest źródłem ciągłej inspiracji, a nie ograniczeniem. Refleksyjność może być zakorzeniona w bólu, tak myślałem; jednak najpełniej rozkwita w akceptacji.
Miłość, myślałem, że jest tylko po to, by inspirować rzeczywistość, jednak okazała się formą głębokiego rezonansu, zrozumienia siebie i innych. Jest uczuciem troski oraz akceptacji, które wspierają nas w podróży. Unosząc nas ponad codzienność, prowadzi nas w głębie interakcji z rzeczywistością. To rozkwit wewnętrznego ciepła, wypełnionego niewymowną nicią porozumienia, która spaja nasze spojrzenie na świat.
Nie martw się, świat zmieni się niezależnie od naszej gotowości. To, co zmienne nie prosi o zgodę i nie odpowiada na nasze narracje, lecz zaprasza do przemiany. Sztywność poznawcza zderza się z ruchem rzeczywistości. Wszelka forma jest tymczasowa; każda chwila przynosi jej przesunięcie. I choć nie mamy kontroli nad tym procesem, to możemy zaakceptować jego rytm i budować własną relację z refleksyjną naturą świata.
Ale do tego potrzebna jest nasza uważność.
Weź więc formę do ręki i zobacz jej dynamikę, angażując wyobraźnię. Jest to możliwe dzięki abstrakcyjnemu myśleniu osadzonym w świecie, gdzie logika spotyka się z intuicją. Intuicyjne rozumienie bezkształtności rezonuje bowiem z obecnością ciągłej zmiany, odsłaniając ukryty porządek w pozornym chaosie.
Dotyk nie będący biernym patrzeniem może pomóc w rozpoznaniu przez uczestnictwo; dostarczając intymnych informacji, odczuwanych całym ciałem.
Zbliżenie do bezkształtności wymaga od nas zmiany rytmu wrażliwości, która pozwala intuicyjnie czuć to, co jest poza formami. Takie głębokie odczuwanie wymaga również zaangażowania serca w procesie dotyku, pozwalając poczuć to co żyje w przestrzeni. Doświadczanie sercem to sposób na rezonowanie z dzikością natury, która unika figuratywności.
Pustka domaga się nadania znaczenia w chwilach ciszy, gdy skupienie odnajduje wewnętrzny spokój. Niemoc i pokora to nie słabość. To moment, kiedy nie ma już potrzeby buntu. Dlatego gdy strach już opadnie, rodzi się chęć nowych możliwości, nowej formy poznania. Stąd wynika moja tęsknota za świeżym spojrzeniem, które przybliża nam uczestniczenie w rzeczywistości.
Im bardziej się starasz, tym bardziej widzisz, że nie wszystko można. Nie przestawaj próbować.